Moje pierwsze podejście do haftu było totalną porażką. Na długi czas odłożyłam igłę. Podjęłam jednak kolejną próbę i jestem bardzo zadowolona. Wiem, że jeszcze dużo pracy przede mną ale praktyka czyni mistrza. Kaktusy chodziły za mną już długi czas, ale wciąż je odkładałam na później. Niepotrzebnie! Natchnienie przyszło wraz z kolejnym wyzwaniem Szuflady
Polecam wszystkim tą formę zabawy. A teraz zapraszam do oglądania moich prac.
Stworzyłam trzy hafty kaktusów i oprawiłam je w ramki które długo leżały i czekały na wykorzystanie.