wtorek, 11 września 2018

Haft Panna z warkoczem - wyzwanie Szuflady

Witajcie. Po raz kolejny startuje w wyzwaniu Szuflady pod hasłem "Warkocze".
Oto moja interpretacja tematu czyli haftowana panna z warkoczem. Zapraszam do czytania, bo podzielę się z wami poradami dla początkujących hafciarek.




Moja przygoda z tym haftem nauczyła mnie kilku rzeczy. Po pierwsze jeśli szkicujesz rysunek to rób to jedną metodą np ołówkiem albo specjalnymi długopisami, które się zmywają. Jako początkująca w tym temacie nie chciałam zamawiać profesjonalnych długopisów,bo dopiero raczkuję i nie wiem jak długo jeszcze będę haftować i nie wiedziałam, czy w ogóle będzie mi wychodziło.  Cały korpus naszkicowałam długopisem a warkocz ołówkiem.





Bo skończeniu haftu pod splecionym warkoczem widać było ten szkic ołówkiem i chciałam go zmazać. Niestety gumka sobie nie poradziła. Poprosiłam znajomą na instagramie o radę. Podobno zmywacz do paznokci świetnie się sprawdza. I sprawdził. Ołówek się zmył ale niestety tusz też się zmył i pozostawił fioletowe smugi. Szybko zaczęłam zmywaczem usuwać te smugi dopóki były świeże. Na szczęście zeszło i to, ale na nieszczęście czarny tusz zafarbował materiał na niebiesko.
Miałam już czarne myśli i chciałam wyrzucić ten haft przez okno, ale postanowiłam, że go odłożę może najdzie mnie jakieś olśnienie i uda się go uratować. Przeszło mi przez myśl żeby wypełnić również twarz i tło, ale w zamyśle obrazek miał wyglądać tak jak teraz, czyli wypełniona miała być tylko bluzka. Przypomniało mi się, że mam mydełko odplamiające i jakimś cudem zmyło te przebarwienia. Ostatecznie praca wyszła tak jak chciałam, ale kosztowała mnie sporo nerwów. Cóż człowiek uczy się na błędach :) Teraz dzięki kąpieli w mydełku panna pięknie pachnie i ma świeże pachnące włosy zaplecione w warkocz. Dajcie znać jak wam się podoba mój haft i czy mieliście podobne przygody podczas pracy z haftem.






5 komentarzy :

Dziękuję że jesteś!!!

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka